poniedziałek, 20 czerwca 2016

Rose Oud - Yves Rocher

Drzewo agarowe jest najdroższe na świecie. Róża jest królową kwiatów. Dziś chciałam napisać o połączeniu tych dwóch królewskich składników.


Gdy tylko pojawiła się informacja o kolejnym zapachu z lini Secrets d'Essences od Yves Rocher w pierwszej sekundzie poczułam lekkie podniecenie - lubię zapachy Yves Rocher, Seria Secrets jest bardzo udana, bardzo lubię Neroli i wycofane Volie d'Ambre. Po tej sekundzie jednak radość opadła -Oud dotarł już chyba na każdą półkę perfumeryją, do tego tak banalne połączenie z różą; nuuuda.
Mimo wszystko dzielnie czekałam na premierę, ciekawość zwyciężyła.

Udało mi sie najpierw dostać te okropne chusteczki, lecz z braku laku...
No cóż pomyślałam i otworzyłam zawartość opakowania chusteczki zapachowej. Nie spodobał mi sie ten aromat, jakaś tam róża i drewienka i coś mocno drapiącego w nos, chyba kmin.



Oczywiście, że test z chusteczki nie jest miarodajny - udałam się zatem do sklepu stacjonarnego. Pierwszy psik - zupełnie inaczej zapach się przedstawił, niż z tej przeklętej chustki. Pierwsza myśl - są bardzo podobne do Aramis Calligraphy Rose. 


Drugie podejście w sklepie - to jest być albo nie być tego zapachu- myślę i udaję się do świątyni Yves Rocher na chwilę przed seansem kinowym Pitbulla. Idę na całość, aplikuję na skórę, jak szaleć to szaleć, a co tam. Niestety nie jest pięknie ani kolorowo. Zupełnie nie moja bajka. Czuję kminek z różą - czułam się, jakbym grzebała w szufladzie ze starymi przyprawami jakiejś babci. Nie mogłam znieść tego zapachu na sobie, przeszkadzał mi w oglądaniu, na szczęście szybko zniknął ze skóry.


Przekreśliłam ten zapach na amen, stwierdziłam,że to zupełnie  nie moja bajka. Mimo wszystko gdzieś głęboko w sercu chciałam dać jeszcze kilka szans temu zapachowi bo ma w sobie coś.

Nastały ciepłe dni a w sklepie internetowym YR pojawił się kod - 100zł. No cóż - to była świetna okazja i capnełam Rose Oud i nie żałuję ♥


Zapach otwiera sie konfiturową róża z lekkim dymkiem. Zapach kojarzy mi się z serialem Wspaniałe Stulecie, obejrzałam w sumie tylko jeden odcinek -nie lubię aż tak długich seriali.
Obejrzałam tylko jeden odcinek 😂😂😂




W serialu przedstawiona jest potęga Imperium Osmańskiego i historia miłości Sulejmana i Hurrem znanej w Europie jako Roksolana. Historia mówi,że była ona niewolnicą prawdopodobnie z ruskiej części Królestwa Polskiego.
Sułtan wcześniej nie przywiązał się do niewolnic jak do Hurrem. Jak mówią źródła,młoda,nieładna, ale pełna wdzięku, nieduża.

Te perfumy pachną arabskim światem, przepychem, intrygami i miłością. Może na początku odrzucać, lecz po kilku podejściach pokazuje swoje piękno i wdzięk. Tak mogłyby pachnieć komnaty haremu, zapach idealnie wpisuje się w bogactwo i przepych. 

A wy lubicie Rose Oud?

🌹

źródła zdjęc : pierwsze dwa :pinterest.com
trzecie :http://swiatseriali.interia.pl/newsy/seriale/wspaniale-stulecie-1122/news-wspaniale-stulecie-hitem-tvp1,nId,1699529

Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz