The Body Shop - Shea

Masło shea to inaczej masło karite, bardzo ceniony i ekologiczny olej. Stosowany w kosmetykach sprawia, że skóra jest gładka i nawilżona.Co ciekawe, jest też naturalnym filtrem UV, działa antystarzeniowo, wygładza rozstępy i cellulit, przyspiesza gojenie ran.

Tym krótkim wstępem przejdziemy do zapachu wyjątkowego - który pachnie masłem shea. Czy to może ładnie pachnieć?

Nie mam zbyt dużego obeznania w marce The Body Shop.Nigdy nie używałam ich kosmetyków, znam tylko kilka zapachów.
Shea powstał w 2012 i jest dedykowany kobietom i mężczyznom.

Zapach pachnie  orzechowo -maślano. Jest tłusto,kremowo i kosmetycznie.Nie ma zaskoczenia, nie zapach nie rozwija się, jest prosty, lecz to nie odbiera mu szlachetności.
Lubię używać go wieczorem pod kocem, jest bardzo relaksujący i otulający.

Przypomina mi trochę zapach Presence d'une femme Mont Blanc. Oba są w podobnym tonie, ale Shea podoba mi się bardziej. Według fragrantica.pl podobne są też do J'ose Einsenberga. Musze to sprawdzić, ponieważ tych perfum nie znam.

A wy znacie Shea od Body Shop?

🌰🌰🌰

Pierwsze zdjęcie jest z pinterest.com drugie z parfumo.net

Read More

True Rose - Yankee Candle

Jedni zachwycają się zapachem róż, inni go nie znoszą. Ja jestem chyba gdzieś po środku, lecz róża moim ulubionym kwiatem nie jest, raczej nie chce nią pachnieć. Czy chciałabym mieć pachnący różami dom?

True Rose to zapach nieco mrocznej, mocno czerwonej róży z kolcami. Jest dosyć nieprzystępna, lekko pudrowa. Ta róża lubi kłuć swoimi kolcami, jest trochę wyniosła, trochę zadziera nosa.
Gdybym miała wybrać zapach na zamek jakiejś księżniczki, to byłby dokładnie ten zapach.

Wosk miałam z wymiany i nieco obawiałam się topienia go. Na szczęście nie musiałam od razu gasić podgrzewacza.😃 Nie jestem fanką kwiatowych Yankee, wydają mi się takie zwyczajne, szukam zazwyczaj jakiś ciekawych i złożonych kompozycji, które mnie zaskoczą. Tu nie ma niespodzianek - czerwony wosk, na naklejce róża - i różę mamy.

Aromat nie jest zbyt nachalny, zapach jest wyczuwalny, aczkolwiek nie należy do tych mocno intensywnych. Pasuje mi na jesień i zimę.

Lubicie True Rose od Yankee?🌹🌹🌹

Zdjęcia pochodzą z pinterest.com

Read More

Podsumowanie półrocza 2016

Czerwiec już mamy za pasem, wiec możemy przejść do perfumowego podsumowania  pierwszego półrocza 2016 roku.

W planach miałam zakup 5 flakonów na cały rok 2016, oczywiście, że się nie udało 😆

W 2016 rok weszłam z dwoma zapachami Yves Rocher : Gruszka w Karmelu  z 2014 roku oraz Pieczone Jabłko z 2015. Nie mogłam się oprzeć tym słodkim, świątecznym aromatom.

Kolejnym łupem, który wpadł w moje ręce to zapach firmy Avon - Silky Soft Musk. Cudownie ciepły,otulający i bardzo kobiecy.

W kwietniu przytuliłam dwa zapachy; Unforsaken oraz Perles de Laliqe. Pierwszy okazał się lekkim niewypałem, drugi był moim chciejstwem od jakiegoś czasu ❤❤❤

Ostatnim zapachem,który kupiłam na dniach i nie zdążyłam obfocić to Rose Oud. Zapach, który mi się bardzo nie podobał w końcu polubiłam :)

🌷

A jakie perfumy wy ostatnio kupiliście?

Zdjęcia pochodzą z mojego Instagrama.

Read More

Clean -Summer Escape, Summer Sailing

Lato zbliża się wielkimi krokami, słońce świeci coraz mocniej. To ten moment, bym wyciągnęła zapachy marki Clean.

Perfumy tej amerykańskiej marki są dosyć trudno dostępne w Polsce. Ja bardzo chciałam mieć Summer Sailing i znalazłam je w Tkmaxx. Niestety były rozfoliowane i używane. Ze smutkiem na twarzy wyszłam ze sklepu.

Drugim razem mi się poszczęściło i na półce leżał zestaw miniatur - Summer Sailing, Summer Escape i Summer Linen. Tego ostatniego się pozbyłam - nie podobał mi się zapach- główna nuta, limoncello, nie trafiła do mnie.

Summer Escape to zapach z 2011 roku. Został zapakowany w różowy flakonik. Koncentracja wody perfumowanej.

Otwarcie jest kwiatowe. Mamy tu kwiat bawełny, który pachnie czysto i świeżo.
Między bawełną wyrosła lilia wodna, ochładzajac cała kompozycję. Ciekawostką jest tu trawa - zielona, soczysta i mokra - niczym po deszczu.
Po chwili kwiatki znikają i na skórze słyszę jak " stęka" mandarynka z
bergamotką. Próbują przebić się przez kwiaty, lecz zostają w tle. Mamy trochę kwaskowatości w tym zapachu.

Patrząc na nuty można spodziewać się tropikalnego zapachu: kokos, drzewo z morza, piasek. Niestety, ja tych nut nie czuję. Myślałam, że ten zapach będzie pachniał trochę inaczej.

Idealnie nadaje się na upalne dni, daje uczucie świeżości, czystości, owocowego orzeźwienia.
Skład producenta:
nuta głowy : bergamotka, mandarynka, trawa
nuta serca:kwiat pomarańczy,lilia wodna, wiciokrzew,piwonia
Baza: kokos,kwiat bawełny, drzewo z morza,piasek.

Clean Summer Sailing.

Mój ulubieniec. Piękna niebieska butelka przyciąga wzrok, od razu myślimy o morskich falach. Powstał w 2014 roku i został "zmieszany" przez Celine Barel, ktora stworzyła też takie zapachy jak np. Fancy Love, Jessici Simpson.

Otwarcie to powiew z morza. Bardzo silne i słone. Mnóstwo soli, ogórków i aldehydów. Świeżość, która przyciąga i odpycha. Czasem nawet może mrozić. To oszalałe morze, które po chwili się uspokaja.

Lubię je zakładać, kiedy Wybieram się nad jezioro, lub kiedy chcę się trochę ochłodzić. Summer Sailing jest moim faworytem na lato oraz ogólnie z zapachów Clean.

Oba zapachy nie grzeszą trwałością, standardowo 3-4 godziny na skórze, projekcja raczej łagodna, bliskoskórna.

Read More

A Child's Wish Yankee Candle - spacer po łące.

Dzisiaj w końcu wyszło słońce i mogłam z córką spędzić czas na łonie natury. Wiosna w pełni, trawa jest mocno zielona, kwitną kwiaty.
Pogoda zainspirowała mnie do opisania jednego z moich ulubionych wosków zapachowych z Yankee Candle - a mianowicie A Child's Wish.

Czym pachnie "dziecięce marzenie"?
Producent mówi o kwiatowej bryzie,górskiej lilii i bursztynie.

Dla mnie to zapach bukietu polnych kwiatów, które dziecko zerwało dla mamy, ciepłego wiosennego wiatru i beztroski. Zapach jest bardzo świeży,kwiatowy. 

Moją uwagę przyciąga też śliczna naklejka oraz bardzo wiosenny kolor wosku.

Read More